wtorek, 11 lutego 2014

Rozdział 19 ''A więc kim dla Ciebie jest ta dziewczyna ?''

- A więc kim dla ciebie jest ta dziewczyna ? - zapytała ciekawska blondynka. Na ekranie pojawiło się zdjęcie Stylesa z seksowną modelką z gali, która odbyła się tydzień temu. Jego ręka spoczywała na jej biodrze. Patrzyli sobie w oczy, byli nachyleni ku sobie i prawdopodobnie kilka sekund później doszło do pocałunku. Zamarłam. Serce po raz kolejny dziś rozsypało mi się na kawałeczki. Czułam że tak będzie, ale nie dopuszczałam tej myśli do siebie. Chyba jednak pomyliłam się co do niego. Filip miał racje. Pusta gwiazdeczka szukająca panienek do towarzystwa. Łzy pociekły mi strumieniami. Dla czego mi się tak w życiu nie układa ? Przecież wczoraj pisał że tęskni, że nie może doczekać się naszego spotkania. Runęłam na sofę jak burzący się wieżowiec. Totalny odlot. Nawet nie usłyszałam jego odpowiedzi na to. Oczy zaszły mgłą. Chociaż nie, to nie była mgła tylko łzy. Za dużo ich już dziś spuściłam. Mam ochotę wygarnąć mu co o nim myślę. Jestem zła i totalnie przybita. Otrząsnęłam się i poszłam na górę, żeby uświadomić go co zrobił. Siadłam przy biurku i już miałam otwierać laptopa kiedy zapikał mój telefon dając znać, że przyszedł mi sms. Tak na prawdę nie miałam ochoty go odczytywać, ale pomyślałam, że może Styles ma coś do powiedzenia. Nie jednak nie, był to sms od Filipa. Przeczytam bo może chce się pogodzić. Chociaż to mogłoby się dziś ułożyć. Wiadomość brzmiała : '' i co ? Dalej twierdzisz że to nie typowy laluś ? Nie dałaś mu się zaliczyć i masz. Szybko się pocieszył i to wyższym towarem.'' Każde przeczytane słowo wywoływało większy ból. Rzuciłam telefonem o ścianę. Rozpadł się na kilka kawałków. Mało mnie to akurat w tej chwili obchodziło. Rzuciłam się na łóżko i płakałam. Po raz setny dziś. Płakałam, bo miałam nadzieję, że wypłacze wszystkie żale . Minęła godzina. Trochę się uspokoiłam. Mętlik w głowie. Na pewno już nie pojadę do Niemiec. Nie mam po co. Dobra koniec rozczulania się nad sobą. Poszłam do łazienki przemyć twarz. Późno już było, ale nie chciało mi się spać. Poszłam do sypialni gdzie spała ciocia - Hej miśka. Dla czego jeszcze nie śpisz ? - zagadała gdy tylko usiadłam obok niej na łóżku.
- Jakoś nie mogę spać, ale widzę że ty też. Ciociu, nie chce jechać do Niemiec - powiedziałam kładąc się koło niej:
- Dla czego ? Coś się stało ? - zapytała wystraszona.
- Nie, to znaczy... Nie nic się nie stało. Po prostu chce być teraz ze znajomymi tutaj, z tobą - musiałam skłamać. Nie chciałam dołować ludzi na około. Przytuliła mnie do siebie i po prostu powiedziała:
- Widziałam to zdjęcie. Może to jakieś nieporozumienie. Wyjaśnij to z nim. Wiesz jak to jest w ich życiu. Reporterzy czekają tylko na takie chwile. Łapią głupie momenty i potem tylko same problemy. nie smuć się maleńka, nawet jeśli to coś znaczy nie masz się czym przejmować. Zaraz zapomnisz, on pewnie też. Takie życie nie jest w cale fajne. Ciągłe chowanie się. Uciekanie przed tłumami ludzi czekającymi tylko na to by zedrzeć z ciebie resztki ubrań i wziąć na pamiątkę. - Nie wiem co bym bez niej zrobiła. Gdy byłaby tu mama na pewno siedziałabym dalej zamknięta w pokoju i wypłakiwała słone łzy w poduszkę. Cieszę się nawet, że wyjechali.
- Dzięki ci za te słowa, za to że tu jesteś - wymamrotałam i wtuliłam się w nią mocniej.
- Nie ma sprawy koteńku - ucałowała mnie w czubek głowy i ułożyłyśmy się wygodniej. Uroniłam jeszcze jedną łezkę i obie zasnęłyśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz